W ogóle szału nie ma w tej czerni. Felgi ładne ale auto w tym kolorze jest zbyt podobne do Octavii. Natomiast porównywanie Superba do Mercedesa jest bezsensowne.
Historia pojazdu z CEPIKu dostępna online
Zwiń
X
-
W maju br. robiłem przegląd audika i brak przebiegu. (Uwaga: przy sprowadzanym aucie data I-ej rejestracji wpisujemy to co jest za granica...wpisywałem w PL i było brak auta.
Natomiast jeżeli chodzi o 0II wszystko się zgadza, a przeglad będę robił w tym tyg. więc się zobaczy jak szybko to działa.
Komentarz
-
-
westwi78, Ta jasne, rzadko. Jak jeździsz do 15-20 tys km rocznie, to nie masz potrzeby kręcenia, przebieg nawet 10 letniego auta wygląda OK, ale jak jeździsz 50 tys km to niektórzy kręcą, bo auto 4 letnie ma 200 tys i zaczyna być niezbywalne.
Czysto teoretycznie:
Gdyby nikt nie kręcił, to 20% aut miałoby przebiegi ponad 250 tys i kosztowały by 80% tego co teraz sprowadzane z zachodu (z przekręconym przebiegiem do ok 150 tys km) te z przebiegami w okolicach 150 tys powiedzmy, że tyle co kosztują, a pozostała część powiedzmy 20% z przebiegami do 100 tys km kosztowałaby 20% więcej. A tak to za te z mniejszym przebiegiem nikt nie chce dopłacać, bo przecież ma taniej te sprowadzane, a sprowadzane mają 130 tys po 10 latach i są dobrze utrzymane, więc po co dopłacać. A jak wyskoczysz z przebiegiem 250-300 tys to Cię śmiechem zabiją i powiedzą, że spadłeś z księżyca i wkur.... negocjując śmieszną cenę.
Nie wspomnę, że te sprowadzane 150 tys km to pic na wodę i są mocno przewartościowane, ale to wie każdy. :|
Reasumując, po roku działania systemu i tak typowy przebieg będzie oscylować wokół 15 tys. tyle, że będzie do sprawdzenia w necie i wszyscy kupujący używki, będą mieli banana, że przecież jak jest napisane w necie to tak musi być :diabelski_usmiech
Nic to nie zmieni, dopóki kręcenie nie będzie przestępstwem i sprzedający nie będzie ryzykował więzieniem podczas kręcenia licznika. Wtedy nawet 3 właściciel dobrałby się do dupy 1 właściciela, gdyby ten przekręcił tego 2, a 2 kupił auto nieświadomie, odsprzedając później auto ze skręconym (nie przez siebie) licznikiem.Była O1 jest F2.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Dig DugNic to nie zmieni, dopóki kręcenie nie będzie przestępstwem i sprzedający nie będzie ryzykował więzieniem podczas kręcenia licznika. Wtedy nawet 3 właściciel dobrałby się do dupy 1 właściciela, gdyby ten przekręcił tego 2, a 2 kupił auto nieświadomie, odsprzedając później auto ze skręconym (nie przez siebie) licznikiem.
Komentarz
-
-
Śmiech na sali to wpisywanie przebiegów.
Trzeba być niesamowicie naiwnym aby wierzyć, że teraz będzie lepiej. Też uważam, że przy zakupie używki nadal nic to nie zmienia. Zupełnie nic. Żadnej gwarancji i pewności. Wręcz przeciwnie - tym sposobem nasze państwo legalizuje proceder kręcenia i daje wolną rękę oszustom i ułatwia im proceder bo taki powie..."Panie no przecież w systemie jest wpisane ile ma, a system nie kłamie" :twisted:
Ktoś kto robi 50kkm /rok i tak może spokojnie kręcić licznik. Nawet jak kupił używkę - będzie robił to z głową co roku i wciśnie kupcowi ściemę że robił 20 kkm rocznie...i jak go sprawdzisz? I nadal jak było zdecydowana większość po sprowadzeniu auta od razu "skoryguje" licznik. Dla kupującego nadal pozostaje szeroko pojęta ostrożność , ograniczone zaufanie i podejrzliwość jedyna szansa żeby nie wtopić. Nadal sprzedającego musimy podejrzewać, że jest oszustem....bo nawet państwo mu pomaga w oszukiwaniu nas.
Dla mnie sytuacja jest patowa. Nawet kary za kręcenie wszystkiego nie zmienią. Jedynie poprawiłyby sytuację aut krajowych ale z importu nic się nie zmieni.Bo do tego potrzeba współpracy krajów w tej dziedzinie między sobą - wymiana informacji aby móc określić w którym miejscu ktoś skręcił. Ale nikomu z zachodniej Europy na tym nie zależy. Zależy aby nic nie zmieniać bo inaczej ich złom trudniej by się zbywał a tak ich obywatele i gospodarka się cieszą. Także nawet szczere chęci u nas przy projektowaniu ustawy nic nie dadzą w tych realiach. Nawet jak będzie karane kręcenie i tak trudno będzie udowodnić. Wtedy całe kręcenie będzie robione po tamtej stronie i wszyscy będą kupować przygotowane/skręcone auta - jak już się to dzieje. I tak pozostanie w tej materii status quo IMO.
Jakby kraje UE np zgodziły się na wymiane informacji i byłby dostęp do czegoś w rodzaju Carfaxa czy Autochecka jak w USA, wszystko byłoby jasne. I nie trzeba by nikogo straszyć kratkami. Uświadomić obywatela, że może tu i tu historię auta sprawdzić i po problemie. Niby takie proste ale nierealne w warunkach naszej wspaniałej Unii. Bo to nie jest w interesie choćby Niemców. Stąd zgody nie będzie.
Komentarz
-
-
ludzie co Wy pieprzycie...wiadomo, że jak ktoś będzie chciał kombinować to żadne tego systemy nic nie zmienią. Ale większość firmowych aut (która po zakupie przez komisy itp odmładniają) będzie miała faktyczne przebiegi. Ja jeżdżąc wczesniej służbówką miałem w dupie czy ma ona 100tys przebiegu czy 600tys. I nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby w jakimś celu cofać w nim szafę.
W tym naszym pięknym kraju co by ludziom nie dać to i tak qrwa będą na nie i zawsze źle będzie wg nich.
Nie tylko chodzi o przebiegi, ale tez i o ilość właścicieli (czasami są nowe karty pojazdu wydawane - że niby zagubione itp- bo w starych było już kilkunastu właścicieli).przed przeglądami w ASO tez można kombinować i tu jakoś nikt się nie rzuca. Chcesz mieć pewny przebieg to kup sobie nowe w salonie i tyle.
Ludzie weźcie się ogarnijcie.Opel Vectra 1.6 16V --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ALH+ --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ASZ+ --> Ford Mondeo ST220 3.0V6 --> Skoda Octavia II 2.0 TDI BKD -->Vectra C OPC 2.8T -->Mitsubishi Lancer X 2.0DI-D --> Skoda Octavia 2 FL -->Renault Laguna III GT 2.0dci-->obecnie Toyota Auris IIFL Hybrid i Ford Focus MK3
Komentarz
-
-
Alonzo_, Importując auto zza granicy bierzesz na siebie odpowiedzialność, że sprzedajesz takie, a nie inne auto. Stąd opłaci się kupowanie z pewnego źródła, a nie od Turasa, gdzie wszyscy wiedzą, że kręcone, ale co tam, byle zarobić i znaleźć naiwniaka.
Poza tym auto bez kręcenia posiada książkę serwisową, a nie że większość aut ma zaginione książki. To u Turasa, albo u handlarza ginie książka. Auta niemieckie mają to do siebie, że jak ma ono kilku letnią historię, to zawsze gdzieś zapiszą przebieg i firma działająca legalnie sprzedająca auta nie głównie na rynek wschodni nie pozwoli sobie na cofanie, bo jak kupi Niemiec kręcone auto, to taką firmę skończy.
U nas nic Ci nie grozi, więc standardowo każdy cofa do ok 150 tys bez względu na wiek. A jak auto lepiej wygląda to nawet do niższego poziomu.
Ludzie są zepsuci i każdy chce kupić tanio i teoretycznie z małym przebiegiem. Jakby potencjalny kupujący wiedział, że ma bat nad sobą, to też więcej uwagi by zwrócił na to czy dane auto ma realny przebieg, czy olewa przebieg bo liczy się cena. A później w jednym szeregu stoją auta realnie mające te 150 tys i te skręcone. Cena ta sama i dalej byle orżnąć drugiego. :evil:
Karanie za takie coś przystopuje import i ograniczy proceder kręcenia. Automatycznie auta krajowe czy te udokumentowane zyskają na wartości i generalnie znormalnieje obrót autami, bo teraz to jeden wielki fałsz. :evil:Była O1 jest F2.
Komentarz
-
-
jeżeli ktoś z góry zakłada, że ma zamiar kręcić to i tak to zrobi :!:
jestem na etapie zmiany licznika na po FL, więc najprostszy przykład :
przed wizytą w cepiku kręcę swój ori licznik w 6 letniej furze na 80k
jadę na badanie>wklepują stan licznika>wkładam nowy>kręcę rocznie 50k>tydzień przed kolejną wizytą wkładam skręcony ponownie na 90k stary licznik i ole
żeby jeszcze bardziej urealnić system ze stanem licznika to walę ze starym na każdą akcję ASO typu przegląd za zyla
i przy sprzedaży mam świetną historię przebiegową w dwóch miejscach w systemie a w rzeczywistości za parę lat mój samochód ma nakręcone 500k
a w systemie ledwie dochodzi do 140k-normalnie będę płakał jak go będę sprzedawał :szeroki_usmiech
I ile jest roboty z wypięciem/wpięciem licznika i jakie są koszty skręcenia do dowolnego stanu ? :evil:Była Octavia II 1.9 TDI BXE by Wally
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG
"Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Dig DugAlonzo_, Importując auto zza granicy bierzesz na siebie odpowiedzialność, że sprzedajesz takie, a nie inne auto.
Zamieszczone przez Dig DugStąd opłaci się kupowanie z pewnego źródła, a nie od Turasa, gdzie wszyscy wiedzą, że kręcone, ale co tam, byle zarobić i znaleźć naiwniaka.
Zamieszczone przez Dig DugAuta niemieckie mają to do siebie, że jak ma ono kilku letnią historię, to zawsze gdzieś zapiszą przebieg i firma działająca legalnie sprzedająca auta nie głównie na rynek wschodni nie pozwoli sobie na cofanie, bo jak kupi Niemiec kręcone auto, to taką firmę skończy.
Ale jak kupi Polak? Jeśli jesteś biegły w przepisach powiedz mi czy źle rozumuję - dziś w Niemczech jest tak że na swój rynek auta muszą być legal i cymes bo Niemiec za kręcone auto komis wykończy- przepisy.
Ale już na rynek zewnętrzny jest wolna amerykanka stąd w komisach auta kręcone i kombinowane czyli z dopiskiem "only export" czy podobnie.
Teraz gdyby u nas obowiązywały kary za kręcenie to obowiązują obywateli RP , którzy po zakupie tego się dopuścili - jeśli da się udowodnić.
Ale co gdy obywatel skręcone auto kupi od Turasa w DE? Temu nic nie zrobi nikt bo tam nie ma przepisu zabraniającego sprzedaży auta kręconego na eksport. Gdyby takowe ryzyko było nie kręciliby i na własny i na zewnętrzny rynek bo zawsze można takiego uwalić - zrobić zakup kontrolowany - wyjechać z placu posprawdzać - udowodnić i kibel dla gościa.
Nasz handlarz się nie przyzna, zwali winę na Turasa.
I teraz jak jest to dokładnie uregulowane w przepisach w DE? Czy ktoś takiemu postawi zarzuty i zamknie biznes za takie co zrobione na eksport? Są znawcy tej materii? Ja obstawiam , ze nie. Że to u nich specjalnie jest zrobione aby się nie zapchać złomem i wspomagać w ten sposób sprzedaż za sensowne dla Niemca pieniądze złomu poza swój kraj aby kupił ten nowe - niemieckie najlepiej auto. Każdy w DE ma z tego korzyść
Proszę mnie poprawić jeśli się mylę analizując problem.
Zamieszczone przez Dig DugLudzie są zepsuci....
Pisze się i trąbi wszędzie, ze cały import to kecone liczniki ale każdy nadal szuka rodzynka z max 15/20kkm na rok.
Auta >5 lat z realnym przebiegiem po 50/60kkm rocznie są niesprzedawalne praktycznie u nas. To co u nas się dzieje jest chore . Zarówno po jednej stronie (sprzedający) jak i drugiej (kupujący)
Ja widzę luki w każdym z tych rozwiązań (nawet z opcją kar dla naszych za kręcenie)
Absolutnie nie jestem przeciw. Niech będą surowe kary za kręcenie. Ale moim zdaniem to w imporcie nie uleczy sytuacji. Część drobnych handlarzy dorywczych może "przycyka" ale zawodowcy i tak będą rzeźbić swoje. Ale obym się mylił.
Komentarz
-
-
Wally, Dobrze to opisałeś, co cwańszy tak mogą zrobić, ale nie wszyscy będą mieli podwójne liczniki i nie każdemu będzie się chciało robić podmianki. Fakt, że paru będzie to robiło, ale gdyby były kary to inna sprawa. Powiedzmy, że sypie Ci się auto za 80 tys przy przebiegu 60 tys, bo 3 letnie. Jedziesz do serwisu, a tam stwierdzają panie to auto ma zrobione 300 tys, bo pada to.., to... i tamto. Więc zaczynasz drążyć temat, powołujesz rzeczoznawcę itp. Kolesie są w stanie stwierdzić ile w przybliżeniu ma zrobione auto. Generalnie robi się szum i nie wiem jak wygadałby wynik sprawy sądowej. A tak to nikt nic nie robi, bo nic nie zdziała, tylko łata awarię i opycha dalej, że niby przeliczył się z kredytem itp. i musi auto sprzedać pół roku po zakupie ze stratą itp itd.
Alonzo_, Niemcowi też byś zrobił koło dupy, ale ponieważ ludzie są z daleka plus mentalność niekaralności, to odpuszczają. Poza tym ludzie nie chcą kupić auta dobrego, tylko tanie i z określonym przebiegiem. Stąd takie oczekiwania. Auta nie kręcone w Niemczech kosztują co najmniej tyle co w Polsce lub z deka drożej, stąd normalnie Polakowi i innym ze wschodu nie opłaca się taki zakup, bo Niemiec takiego tanio nie sprzeda. Sprzeda bite, albo z przebiegiem 300 tys, gdzie mechanik mu mówi, że zaczyna padać turbina, dwumasa itp. I tak to wygląda. Ja jestem za karaniem :twisted:Była O1 jest F2.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez rafikiDig Dug, Alonzo_, a nie zauważyliście, że w PL ludzie leją na większość kar? Może w drugą stronę - jakieś bonifikaty dla uczciwych :lol:
Bonifikaty ale dla kogo kosztem kogo? Bo dla nie bojących się kupujących, którzy patrzą na sytuację obiektywnie i nie boją się 6 cyfrowych liczb z 2 lub 3 z przodu są bonifikaty od sprzedającego - niższa cena zakupu bo inaczej takiego auta nie idzie sprzedać, choćby było całe idealnie zadbane i uczciwe co do joty.
Wszystko na koszt uczciwego frajera co nie skręcił....i sprzedaje :szeroki_usmiech (znam to z autopsji :? )
Komentarz
-
-
Reasumując, to taka ewidencja poprawi wizerunek aut salonowych, ale nie zabezpieczy przed cofaniem, bo sprzedając przykładowo 8 letnie auto będziemy mieli kilka przeglądów za nami, wpisany pierwszy właściciel itd, a sprowadzone auto będzie miało pierwszy wpis z dużym przebiegiem, co nie będzie przynajmniej wizualnie dobrze wyglądało. Oczywiście kilkuletnie auto może mieć kolejne przeglądy z małymi przebiegami rocznymi, ale pierwszy wpis będzie duży i widać będzie wielu właścicieli.
PS. Czy jak wpisze któryś z was dane auta sprowadzonego, to widać, że to auto jest sprowadzone i skąd, data rejestracji za granicą itp dane, czy tylko przebieg duży jako pierwszy i tyle ?Była O1 jest F2.
Komentarz
-
Komentarz